środa, 13 listopada 2013

Labirynt

Labirynt

Co przyjdzie Ci do głowy, gdybym zapytał Cię o skojarzenia ze słowem "Labirynt"? Moje pierwsze myśli to zasadzka, pułapka, stres i strach... ale też zagadka. Jeśli i Twoje skojarzenia kręcą się w okół tych pojęć, to tłumacze odwalili kawał dobrej roboty przekładając tytuł filmu Prisoners właśnie na wspomniany Labirynt. W tym nowym dreszczowcu znajdziesz wszystkie te cechy i jeszcze kilka innych, które zjeżą Ci ostatni włos na głowie.

 "Módl się o to, co najlepsze. Przygotowuj się na najgorsze" - to dewiza życiowa Kellera Dovera (Hugh Jackman), głowy rodziny złożonej z żony, dorastającego syna i 6-letniej córeczki. Facet przygotowany jest absolutnie na każdą ewentualność - apokalipsę, atak zombie, czy wojnę nuklearną - tworząc ze swojej piwnicy azyl zdolny wyżywić jego familię przez wiele kolejnych miesięcy po nastaniu jakiejkolwiek katastrofy. Znalazł się jednak w sytuacji, w której cała ta jego przezorność okazała się nic nie warta. Najmłodsza pociecha i jej koleżanka znikają bez śladu. Rodzice ku swemu przerażeniu odkrywają, że zniknął również podejrzanie zaparkowany przy drodze kamper, obok którego dziewczynki bawiły się kilka minut wcześniej. 
Informacje o filmie
Gatunek:
Reżyseria:
Scenariusz:
Muzyka:
Czas trwania:

W rolach głównych:

Thriller
Denis Villeneuve
Aaron Guzikowski
Johann Johannsson
2 h 33 min

Hugh Jackmann
Jake Gyllenhaal
Viola Davis
Terrence Howard
Melissa Leo
Paul Dano
LabiryntLabiryntLabirynt
źródło: prisonersmovie.warnerbros.com
Policyjne poszukiwania szybko przynoszą skutek - odnajdują kampera oraz jego posiadacza, Alexa (Paul Dano) - miejscowego dziwaka. Idealny podejrzany. Nie ma jednak śladu po dziewczynkach. Choć trafia do aresztu, to jednak z braku dowodów zostaje szybko wypuszczony. Keller, bogobojny i praworządny obywatel, nie daje wiary niewinności Alexa i porywa go, by wydusić z niego prawdę za pomocą pięści. Na scenie pojawia się również detektyw Loki (Jake Gyllenhaal). Może się poszczycić stuprocentową skutecznością w rozwiązywaniu spraw. Prowadzący dochodzenie skrywa w sobie jednak jakąś tajemniczość, objawiającą się tikiem nerwowym. Uważasz, że zdradziłem Ci cały film? O nie, drogi czytelniku, to dopiero początek.

Labirynt przez całe 153 minuty trwania filmu trzyma w wysokim napięciu. Tak wysokim, że cały ten czas ogląda się go z szeroko otwartymi oczami. Kilka razy nawet złapałem się na tym, że wyrywałem sobie włosy z głowy i krzyczałem do ekranu, nie mogąc powstrzymać emocji. Scenarzysta zapewnił nam istny rollercoaster. Gdy wydaje się nam, że już coś wiemy, sytuacja obraca się o 180 stopni. Więcej niż raz. Przebieg wydarzeń cały czas podsuwa nam pod nos dodatkowe tropy, wskazujące co rusz nowe rozwiązania zagadki zaginięcia dziewczynek. Jednocześnie, gdyby pokusić się o obejrzenie drugi raz, wszystkie te fabularne zasłony dymne i wydawałoby się ślepe uliczki układają się w pełny obraz, tworząc spójną i sensowną intrygę.

LabiryntLabiryntLabirynt
źródło: prisonersmovie.warnerbros.com
Jest to naprawdę wysokiej klasy thriller, na który złożyła się nie tylko świetna historia, ale także doskonale dobrani aktorzy. Hugh Jackmann odgrywa w Labiryncie jedną ze swoich najlepszych ról. Wykonał wspaniałą robotę ukazując ojca zmieniającego się pod wpływem wydarzeń w bestię. Także Gyllenhaal wykreował popisową wręcz postać policjanta, wyróżniającą się i zapadającą w pamięć. Zdziwi mnie, jeśli nie dostanie za tą rolę przynajmniej nominacji do Oskara.

Mimo, iż film do najkrótszych nie należy, nie pozwala na nudę nawet przez chwilę. Jak na idealny dreszczowiec przystało, Labirynt wykorzystuje przeciwko widzowi napięcie, niepewność i dużą dozę tajemniczości. Dawno nie widziałem tak dobrego thrilleru. Polecam w całej rozpiętości.

Na plus
Na minus
·         świetna historia,
·         świetna gra aktorska,
·         trzyma w napięciu,

·         długi,


Nasza rekomendacja:
Dobry, warto obejrzeć
                                        

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Napisz koniecznie swoje wrażenia, jak już obejrzysz! Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Lubię Jake'a. Świetnie zagrał w "Source Code". Tego filmu nie widziałem, ale po Twojej recenzji nadrobię zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię Jake'a. Większość filmów z nim jakie oglądałem podobała mi się, Gyllenhaal to niemal znak jakości ;) Np. własnie wspomniany przez Ciebie "Kod nieśmiertelności", ale też "Jarhead", "Donnie Darko", "Bogowie ulicy", "Książę Persji", "Tajemnica Brokeback Mountain"... A teraz do listy dodaję "Labirynt".

      Usuń
  3. Potwierdzam, film naprawdę warto obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Potwierdzam, że to świetny film. Pojawi się na mojej liście najlepszych filmów 2013 roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. yyy jakie tam stereotypy! tak wlasnie wygladaja przestępcy ! niechlujni i dziwni. przeciez do tego typu przestepstw tacy ludzie jak najbardziej powinni byc podejrzani. niestety wkurzyl mnie fakt ze nie przeszukali domu razem z jego matką! no ale wtedy nie byloby calego filmu z tym calym patosem. przeciez mogl tedzieci trzymac we wlasnej piwnicy. co za absurd . jasnejest ze tak dziwnie wygladajaca rodzina musi byc podejrzana ! matka ktora nie zachowuje sie jak przestraszona ze jej niedorozwiniety ponoc syn cos przeskrobal - musi byc podejrzana. najblisze osoby sa najwiekszymi wrogami i sprawcami przestepstw. na pewno jest wiele takich przypadkow w kryminologii.

    OdpowiedzUsuń